Rany, to takie typowe, że kiedy siedzę w kręgu notatek na historię literatury, przypomina mi się o w zasadzie opuszczonym lju i uderza we mnie nagła i silna potrzeba natychmiastowego odświeżenia go. Jestem takim paskudnym leniem i prokrastynatorem (jest w ogóle takie słowo w języku polskim? Niestety, moje studia uwsteczniają mnie jeśli o mowę
(
Read more... )